niedziela, 11 września 2016

"Światło, którego nie widać" Anthony Doerr | RECENZJA

Tytuł: "Światło, którego nie widać"
Autor: Anthony Doerr
Gatunek: fikcja historyczna
Wydawnictwo: Czarna Owca
Cena detaliczna: 39,99zł
Liczba stron: 640 
Kupione


"Książka nagrodzona tytułem Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Powieść historyczna.

Marie-Laure mieszka wraz z ojcem w Paryżu, jako sześciolatka traci wzrok i odtąd uczy się poznawać świat przez dotyk i słuch.
Pięćset kilometrów na północny wschód od Paryża w Zagłębiu Ruhry mieszka Werner Pfennig, który jako mały chłopiec stracił rodziców. Podczas jednej z zabaw Werner znajduje zepsute radio, naprawia je i wkrótce staje się ekspertem w budowaniu i naprawianiu radioodbiorników. Odtąd Werner poznaje świat, słuchając radia.
Kiedy hitlerowcy wkraczają do Paryża, dwunastoletnia Marie-Laure i jej ojciec uciekają do miasteczka Saint-Malo w Bretanii.
Werner Pfennig trafia tam kilka lat później. Służy w elitarnym oddziale żołnierzy, który zajmuje się namierzaniem wrogich transmisji radiowych. Podczas nalotu aliantów na Saint-Malo losy tej dwójki splatają się"

~LubimyCzytać


Książkę postanowiłam kupić sobie po wielu pozytywnych ocenach na LubimyCzytać i przez to, że wielu booktuberów polecało ją. Mogę śmiało powiedzieć, że się nie zawiodłam.

Akcja dzieje się podczas drugiej wojny światowej. Wojska niemieckie wtargają do Francji, w Europie panuje chaos. Historia zaczyna się na początku sierpnia 1944 roku, pierwsze kilka rozdziałów to ciekawe, krótkie opisy postaci, wprost zachęcające do dalszego poznania fabuły.
Następnie mamy przeskok do roku 1934, dziesięć lat wstecz. Od tamtej pory poznajemy historię małej Paryżanki Marie-Laure i niemieckiego chłopca Wernera. Marie-Laure straciła wzrok w wieku sześciu lat. Od tamtej pory jej ojciec budował jej drewniany plan miasta, dopracowany w najmniejszych szczegółach, pełen skrytek i schowków. W tym samym czasie Werner dorasta ze swoją siostrą Juttą w domu dziecka. Werner odkrywa swoją pasję - potrafi naprawić radio, stara się wynaleźć kilka nowych rzeczy ułatwiających życie Frau Elenie - opiekunce w domu dziecka. W wieku kilkunastu lat zostaje wywieziony do przymusowej szkoły dla nastoletnich Niemców, gdzie zostaje niemalże wykończony fizycznie i psychicznie. Wszystko tylko po to, żeby mógł potem pójść do wojska.

Mogłabym dalej ciągnąć opowiadanie o historii, ale boję się, że mogłabym coś niepotrzebnie zaspojlerować. Mimo, że powieść ma prawie 650 stron, czyta się ją niesamowicie szybko - średnia długość rozdziałów to około trzy-cztery strony, a fabuła jest tak wciągająca, że chciałoby się ją pochłonąć za jednym razem.
Przez pewien czas miałam awersję do książek o tematyce wojenne, głównie ze względu na kilka lektur szkolnych, ale "Światło, którego nie widać" uratowało nieco moje zdanie o książkach tego typu. Język tej powieści jest niesamowicie lekki, raczej na próżno szukać tutaj długich opisów ciężkiej artylerii czy zagmatwanych prób wytłumaczenia polityki władców wojennych.
Bohaterowie mają niesamowicie ciekawe podłoże psychologiczne - Marie-Laure straciła wzrok i musi poznawać świat na nowo, często napotykając na swojej drodze przeszkody lub groźby, a Warner stracił rodziców w bardzo młodym wieku. Oboje nie mają łatwo, zwłaszcza, że ich dzieciństwo opiera się często na strachu przed nieubłaganie przybywającą wojną.

Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 10/10
Styl pisania: 9/10
Ogólnie: 9/10
Mam przeczucia, że "Światło, którego nie widać" będzie książką w moim TOP 5 książek 2016 roku. Po prostu nie mam słów do tej powieści, była taka niesamowita! Polecam ją wszystkim fanom książek o tematyce wojennej, ale także tym, którzy lubią małe dreszczyki emocji, bo kilka razy można się nieźle wystraszyć, poznając wojenne realia.

Dajcie znać, czy czytaliście lub czy zamierzacie przeczytać tę książkę oraz co sądzicie o moich (czasem przydługawych) recenzjach.
Ah, dziękuję za pierwsze 1000 wyświetleń! To niesamowicie wiele dla mnie znaczy.

Paulina♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz