niedziela, 18 września 2016

"Brudny świat" Agnieszka Lingas-Łoniewska | RECENZJA

 
Tytuł: "Brudny Świat"
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Gatunek: romans
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 293
Cena detaliczna: 32zł
Wypożyczone


 "Dramat. Historia zepsutego rockmana Tommy'ego Cordella i zdolnej autorki tekstów, Kathriny Russell. Obydwoje mają za sobą traumatyczne przeżycia i teraz pracują razem, odnajdując w tej drugiej osobie bratnią duszę. Ale... zło jest wszędzie, a przeszłość zawsze potrafi dogonić tych, którzy przed nią uciekają."
 ~ agnesscorpio.blogspot.com, blog autorki

Odkąd zaczął się rok szkolny, mam ochotę czytać same lekkie książki, niewymagające ode mnie większego skupienia nad fabułą, które nie zajmą mi dużo czasu w czytaniu i nie będę miała po nich szoku książkowego. Czy "Brudny świat" jest taką pozycją? Nie do końca.

Los Angeles to miasto, gdzie spełniają się marzenia i wszystko może się zdarzyć. Kati Russell wkrada się za kulisy koncertu zespołu Semtex, gdzie wręcza boskiemu Tommy'emu Cordellowi kilka swoich tekstów piosenek, po czym dostaje pracę jako tekściarka. Na początku jest zawiedziona wokalistą i jego stosunkiem do kobiet, ale potem oboje zakochują się w sobie bez pamięci. Znany schemat, prawda? Myślałam tak samo i zaczynając czytać tę książkę bawiłam się prześwietnie. Musicie wiedzieć, że w moim życiu przewinęło się mnóstwo typowych fanfików, gdzie główna bohaterka zostaje znaleziona w tłumie i najprzystojniejszy frontman się w niej zakochuje. W "Brudnym świecie" sprawy są przedstawione nieco bardziej realnie - Kati staje się osobą publiczną, więc paparazzi muszą wsadzić wszędzie nosa. Szybko dowiadują się, że kobieta ma syna. Prędkość, z jaką rozchodzą się plotki jest szybsza niż światło. Czy to syn Tommy'ego? Jeśli nie, to gdzie jest ojciec? A może to tajemniczy kolega, o którego tak zazdrosny jest boski Cordell? Wokalista Semtexu też nie ma łatwo - trudno jest mu połączyć życie rockmana z próbą codziennego życia z ukochaną.

Mimo wsparcia ze strony siostry Kati i brata Tommy'ego (którzy, swoją drogą, też stali się parą), historia nie kończy się szczęśliwie. Po zamknięciu książki zmroziło mi nieco krew. Ostatnie dwadzieścia stron to istna sensacja, po której trochę trudno było mi się pozbierać, ze względu na to, że zawsze jest mi szkoda bohaterów, do których się przywiązuję.

Kati i Tommy to osoby bardzo żywiołowe, wiedzą dobrze czego chcą, jednak przeszłość jest dla nich bezlitosna - wraca jak bumerang, do tego uderza ze zdwojoną siłą.

"Brudny świat" pierwotnie był fanfiiem publikowanym w internecie, potem został wydany jako książka. Różnica tkwi w tym, że w porównaniu np. z "Afterem" Anny Todd, nie zrobiono z tego pięciu części na siłę i dla pieniędzy, a fabuła nie ciągnie się w nieskończoność, jest dosyć dynamiczna i trzyma w napięciu.

Małą ciekawostką na temat książek Angieszki Lingas-Łoniewskiej jest to, że na końcu powieści możemy znaleźć playlistę z piosenkami, których autorka słuchała podczas tworzenia książki. Z tego, co wiem, w większości jej książek można znaleźć takie listy piosenek, co jest dosyć dużym umileniem dla tych, którzy lubią słuchać muzyki podczas czytania i wczuwają się w ten sposób w fabułę.

Fabuła: 5/10
Bohaterowie: 6/10
Styl: 7/10
Ogólnie: 6/10

Podsumowując, mimo że dobrze się bawiłam czytając tę książkę, nie jest to jednak lektura najwyższych lotów. Miejscami denerwująca, miejscami przewidywalna. Od typowego, taniego fanfika ratuje ją podłoże psychologiczne bohaterów i ich dramatyczna przeszłość, która jest trochę bardziej rozbudowana niż w co drugiej pozycji na wattpadzie.

Dajcie znać, czy wcześniej zetknęliście się z twórczością Lingas-Łoniewskiej i czy podobało się Wam. Ja z pewnością nie dam sobie z nią spokoju, bo poczytałam kilka opisów innych jej książek i jestem bardzo zainteresowana "Obrońcą nocy" i "Skazanymi na ból".

Paulina♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz