niedziela, 20 listopada 2016

Książki, które chcę przeczytać do końca roku | TBR

Koniec roku kalendarzowego zbliża się wielkimi krokami, a ja postanowiłam, że nie zostawię żadnej napoczętej książki w mojej biblioteczce i wszystkie dokończę do 31 grudnia. Zebrałam wszystkie zaczęte powieści, których nie skończyłam czytać i uzbierał mi się mały stosik. Mały z perspektywy zapalonego czytelnika, ale duży z mojej perspektywy, gdzie chodzę do szkoły i powinnam się uczyć.
Zaczynamy!




  Remigiusz Mróz "Behawiorysta"
 Książka, którą właściwie już kończę, bo zostało mi niecałe 100 stron (być może dokończę ją jutro na okienku,a jeśli się pospieszę, to nawet dzisiaj wieczorem, pchając się na koszmary w nocy). Mogę zapewnić, że o tej powieści będzie oddzielny post na blogu, bo do tej pory jestem nią tak oczarowana, że zastanawiam się, czy nie znajdzie się w TOP 10 moich ulubionych książek 2016 roku. Zaczęłam ją czytać niedawno, na chwilę przerwałam na rzecz lektury szkolnej, lecz teraz wracam do tego uniwersum. Chciałam przeczytać coś od tego autora, a przecena na arosie skusiła mnie na dodanie "Behawiorysty" do koszyka. Świerzbią mnie ręce, żeby chwycić za tę książkę, ale szkoła... Tak, szkoła komplikuje mi wszystkie plany czytelnicze i nie tylko. Mam nadzieję, że nic nie zepsuje mi zakończenia tego kryminału (kryminału? bardziej sensacji, bo co kilka stron jest jakiś zwrot akcji).



Geogre R. R. Martin "Gra o Tron"
 Winter is coming, a ja nie umiem dobrze doczytać do połowy. I nie chodzi o to, że ta książka jest jakaś beznadziejna (jest wręcz przeciwnie - ta książka to arcydzieło napisane przez mistrza), ale cały czas coś mi wpada innego w ręce. Nie umiem czytać jednej książki na raz! A akurat "Grę o Tron" powinnam już dawno przeczytać, bo książka nie jest moja, a mojej koleżanki. (Zaczynam się zamartwiać, czy ona przypadkiem się na mnie nie gniewa czy coś, bo ja się na przykład denerwuję, kiedy ktoś za długo przetrzymuje moją książkę.)
Więc tak, zostało mi nieco ponad pół książki i moim celem jest skończenie jej jeszcze w tym miesiącu. Mam nadzieję, że mi się uda, bo chcę zobaczyć, jak została opisana śmierć brata Daenerys, która była moją ulubioną sceną w całym pierwszym sezonie ekranizacji serii "Pieśni Lodu i Ognia".
(Serialu również do tej pory nie dokończyłam, zostały mi dwa sezony.)







  Stephen King "Podpalaczka"
(Zwana przeze mnie pieszczotliwie "podpierdalaczka", ale udawajmy, że właśnie tego nie przeczytaliście.)
Mam na półce cztery powieści Kinga, a na razie tknęłam tylko "Podpalaczkę", przeczytałam kilka stron i zostawiłam ją samą sobie, w zasadzie sama za dobrze nie wiem dlaczego. Miałam ją przeczytać w okresie halloweenowym, a tymczasem mamy już drugą połowę listopada i nic. pamiętam, że te 40 stron bardzo mi się podobało, ale prawdopodobnie podczas któregoś sprzątania odłożyłam ją na półkę i bestialsko o nie zapomniałam. Cóż za okrutny ze mnie czytelnik. Resztę Kingów przeczytam zapewne dopiero w 2017. 


 



 Wojciech Drewniak "Historia bez
 cenzury"
 Mój pisk zaskoczenia chyba było słychać w samym jądrze ziemi, gdy wybierając tytuły do tego wpisu zorientowałam się, że nie przeczytałam do tej pory nie skończyłam czytać książki twórcy kanału Historia bez cenzury. Jeżeli jeszcze nie znacie tego kanału, koniecznie zajrzyjcie!
Przerwałam czytanie tej książki, ze względu na fakt, że mój brat przywłaszczył sobie ją na wakacje, kiedy ja ledwo skończyłam pierwszy rozdział. Potem pojawiło się mnóstwo innych powieści, przez które na chwilę zapomniała o "Historii bez cenzury". Po prostu wstyd! Będę to obowiązkowo nadrabiać, bo styl pisania, który daleko odbiega od stylu podręcznikowego tylko zachęca mnie do zagłębienia się w historię o postaciach, które na lekcji w szkole były jedynie rzuconym hasłem.
 






Alyson Noel "Niezrównani"
 Na mojej półce jest bardzo mało "odmóżdżaczy", do których nie muszę przywiązywać większej uwagi. Uważam, że takie książki są słabe, ale od czasu do czasu je poczytuję, bo nie mam ochoty na żaden ciężki kryminał czy horror lub dystopię. I mam wrażenie, że "Niezrównani" na pewno będzie taką powieścią. W zasadzie chcę ją przeczytać nie dlatego, że jestem jej ciekawa, ale bardziej "do ostrzału", żebym mogła się jej pozbyć z półki. Po opisie nie spodziewam się niczego wielkiego, a raczej będzie to coś pokroju dosyć słabego fanfika z wattpada, jakich pełno.










Rachel Cohn, David Levithan "Księga wyzwań Dasha i Lily"
 Teraz coś w rodzaju bonusu, bo akurat tej książki nie zaczęłam, ale wybrałam ją ze względu na tytuł dzisiejszego posta. Grudzień lata dzień, a z grudniem święta. Żeby dobrze wejść w świąteczny nastrój, chcę na początku miesiąca przeczytać coś świątecznego. "Księga wyzwań Dasha i Lily" wydaje się wręcz idealna, poza tym jestem ciekawa, co tym razem w duecie, wymyślił David Levithan.












Tak prezentuje się mój stosik do przeczytania do końca roku 2016. Trzymam sama za siebie kciuki, żeby to wszystko przeczytać, a 2017 rok zacząć z nowymi powieściami, z jakimś wyzwaniem i nowymi tytułami.

Dajcie znać, czy Wy macie jakieś książki do przeczytania do końca roku!
Paulina♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz